Postulat zachowania w mieście dzikiej roślinności zgłosiła Prezydentowi Konradowi Fijołek obywatelska Sieć „OKO na Klimat” EOG. Dbanie o bioróżnorodność to wymóg naszych czasów.
Prof. Łukasz Łuczaj z Uniwersytetu Rzeszowskiego od lat nawołuje, by kwiaty i zioła rosnące na miejskich trawnikach zostawiać do czasu przekwitnięcia w maju i czerwcu, a nawet dłużej tak aby zdążyły obsiać nasiona.
Kwiaty to cenna baza pokarmowa dla owadów zapylających w tym coraz rzadszych motyli. I ten postulat znalazł zrozumienie w Spółdzielni BUDOWLANI, która od lat cierpliwie znosiła nasadzenia drzew i krzewów, sianie przez dzieci łąk kwietnych i prośby, by zachowywać to co kwitnie lub za chwile będzie kwitnąć.
Dzisiaj pracownicy Firmy pielęgnującej trawniki ze zrozumieniem przyjęli prośbę, by oszczędzić małe poletka ziół i kwiatów. Powiedzieli: wiemy, wiemy! To trochę więcej pracy, bo łatwiej jechać kosiarką „równo jak dotychczas” ale zysków całe mnóstwo. Dzięki uważnemu koszeniu zachowało się jedyne w Polsce, miejskie poletko dziewann wielkokwiatowych rodem z Krutyni. I teraz owady będą syte, a młodzież z klubów klimatycznych HKE21 i 51 RwDH usatysfakcjonowana. Młodzi ludzie rośliny wysiewali, bo mają świadomość dramatycznych zmian klimatycznych i potrzeby zmiany naszych przyzwyczajeń.
Brawo BUDOWLANI – tak trzymać!