Głównymi uczestnikami byli pracownicy Pratt and Whitney Rzeszów. Praca na wolnym powietrzu, maseczki, dystans społeczny i imponujący wynik: w Dolinie Owadów dwa wypasione hoteliki, 25 drzewek miododajnych, 30 krzewów zwabiających zapylacze w tym 13 budleji Dawida (łac. Buddleja davidii),
30 ziół intrygujących pszczoły i 80 m2 łąki kwietnej. Finałem było sadzenie lipy drobnolistnej „Łitnejki” (łac.Tilia cordata) ….tuż obok posadzonego w 2018 dębu „Pratka”. Serce rosło gdy wśród wolontariuszy z P&W uwijali się moi harcerze z dawnych lat: dh. Kasia i byli drużynowi 9RwDH dh. Majkel i dh. Belzjusz. Z młodych nie zawiodła dh. Agatka czyli MegaPszczoła. Myślę, że każda nowoczesna firma z Rzeszowa mogłaby dorzucić „swoją cegiełkę” do kształtowania zielonego Rzeszowa aby nieco przystopować katastrofę klimatyczną. Niestety tylko nieco….