Niestety jestem mięsożercą i w dodatku nie najszczuplejszym. Jadam mięsa niewiele – kilka plasterków na śniadanie rzadko coś mięsnego na obiad. Tomek wysłał mi wiadomość: koniecznie oglądaj na Netflixie film Cowspiracy ….. jest szokujący.
Oglądaliśmy film. Jest o katastrofie klimatycznej i udziale w niej produkcji zwierzęcej na mięso, mleko, jaja. Potwierdził, że hodowla zwierząt odpowiada za 14 % produkcji gazów cieplarnianych, bo przewody pokarmowe bydła są jak czarodziejska butla gazowa i każdy „krowi bąk” to porcja metanu – gazu silniej niż dwutlenek węgla pochłaniającego promieniowanie podczerwone. Gdyby dietę zwierzęcą i miłość do produktów mlecznych zamienić na odżywianie się roślinami i ich przetworami to Świat ograniczył by emisję gazów cieplarnianych, przestał wycinać Puszczę Amazońską na pastwiska i uprawę roślin na pasze oraz zaoszczędził mnóstwo wodę. Jak bardzo „wodżerne” jest mięso. Bardzo – wyhodowanie 1 kilogram wołowiny, zużywa ponad 15 000 litrów wody. Chcesz być „eko” – nie jedz mięsa i przetworów mlecznych. Wiem, że nie jest to łatwe ale warto spróbować. I koniecznie oglądnij z Rodziną film Cowspiracy.